Ulubieńcy czerwca

Witam ponownie! :)
Tym razem powracam z comiesięcznym wpisem "Ulubieńcy". tym razem na świeczniku mamy czerwcowe perełki. Jak zwykle, znajdziecie tu misz-masz różnorodnych pozycji. Jeśli jesteście ciekawi, co tym razem stało się czerwcowym ulubieńcem, zapraszam do dalszego czytania tego posta.
  • Serial "The House Of Cards"
Myślę, że o tym tytule słyszała już większość z Was. Serial ten, produkcji Netflix, to opowieść o amerykańskim polityku Franku Underwoodzie, który pnie się po szczeblach kariery w bezwzględny sposób. Cała seria ma 5 sezonów. Znajdziecie je oczywiście na Netflix, a także na cda i trt. The House Of Cards wciągnęło mnie na cały miesiąc i dłużej :). Serdecznie polecam wszystkim, nawet tym, których polityka guzik obchodzi.


  • Nowa i stara Jadłonomia
Dwie książki kucharskie Marty Dymek, prowadzącej stronę jadłonomia.pl . Znajdziecie tu wiele propozycji na dania w roślinnej wersji. Zakupiłam te księgi i nie żałuję. Dla każdego znajdzie się coś, co go zainteresuje. Propozycja nie tylko dla wegan i wegetarian, ale także dla każdego mięsożercy.


  • Powieść "Lolita"
Głośna powieść Vladimira Nabokova z lat 50-tych XX wieku. Opowiada ona o historii czterdziestoletniego mężczyzny, który zakochuje się w 12-letniej dziewczynce. Szczerze powiedziawszy, to ten tytuł leżał u mnie na półce od ponad roku nieruszony, jakoś nie mogłam przekonać się do przeczytania tej książki. Owszem jest dość wymagająca, ale na pewno zaciekawi Was styl pisania oraz liczne opisy, wbrew pozorom, wcale nie wulgarne. 


  • Kokosowe mleczko pod prysznic Ziaja
Jeśli szukacie dość taniego, wydajnego i pięknie pachnącego mydła pod prysznic, to bez obaw możecie sięgać po mleczko z Ziaji. Ma śliczny kokosowy zapach, który utrzymuje się na skórze. Nieźle się pieni, jest delikatny dla skóry, nie podrażnia jej. Specyfik sprawdzi się na każdą porę roku. Ziaja nie testuje też swoich produktów na zwierzętach, są one wegańskie oraz polskie.


  • Szara spódnica Cropp Town
Śliczna i dziewczęca układanka. Mnie sięga do kolan. Jest dość ciężka, na gumkę (która dzięki świecącej aplikacji może uchodzić za ozdobę). Nadaje szyku i elegancji stylizacji. Nieco w stylu lat 50-tych XX wieku. Doskonale komponuje się z różową bluzką (kolejny ulubieniec), a także ze zwykłą koszulą lub białym t-shirtem. Modna i bardzo wygodna.


  • Różowa spódnica Tally Weijl
Maksi spódnica w podobnym stylu, co ta szara. Długo szukałam właśnie takiej. Pudrowy róż, długa do ziemi, lekka i zwiewna. Pasuje do większości t-shirtów. Można nosić ją z obcasami, koturnami a także sandałami. Z trampkami nie próbowałam, ale myślę, że krótkie, czarne Converse także powinny pasować. 


  • Różowa bluzka Tally Weijl
Elegancka, z falbaną, spadającymi ramionami i w ślicznym kolorze. Także dość elegancka, pasuje do jeansów, czarnych spodni, ołówkowej spódnicy, a także do szarej układanki. Jest mieszanką niemalże wszystkich tegorocznych trendów. Leży naprawdę bardzo ładnie, świetnie się układa. Jedyny minus za to, że jest oporna na prasowanie.


  • Wegańskie krówki
Jeśli jesteście ciekawi, czy możliwe jest wyprodukowanie wegańskich krówek, mamy odpowiedź- jest. I to naprawdę świetnych, niczym nie odbiegających od tradycyjnych mlecznych cukierków. Ba, moim zdaniem nawet lepszych. Lekko ciągną się, co w krówkach kocham. (Te nieciągnące się są według mnie niesmaczne). Skład? Prosty jak drut: mleko kokosowe, cukier kokosowy, olej i aromat naturalny. Ja próbowałam smaku toffi, są jeszcze czekoladowe. W Rossmannie dorwiecie je za niecałe 10 zł. Słyszałam, że mają być jeszcze w Piotrze i Pawle, ale tam ich nie szukałam. Dajcie znać, jeśli namierzycie je jeszcze w innych sklepach.


  • Chipsy z topinambura
Topinambur to warzywo, nieco podobne do ziemniaka. Smak, dość specyficzny. Z ciekawości przetestowałam ten wynalazek. Przekonałam się dopiero po drugiej paczce. Są chrupiące, lekkie. Skład to sam topinambur i przyprawy. Zero zbędnych składników. Na pewno lepsza i zdrowsza, i według mnie, smaczniejsza propozycja niż tradycyjne chipsy.


  • Magazyn Sekrety Medycyny
Magazyn z ciekawostkami medycznymi, wydawany co trzy miesiące. Coś dla tych, których interesują medyczne zagadnienia. Na uwagę zasługuje artykuł o sztucznych zamiennikach naturalnych narządów oraz ten o boreliozie. Gazeta dostępna w Empiku, Immedio i kioskach Ruch. Możliwe, że znajdziecie je też w innych sklepach.


  • Magazyn Vege
Kolejna pozycja prasowa w tych ulubieńcach. Znajdziecie tu roślinne przepisy, wywiady, artykuły o zwierzętach i różnych zakątkach świata. Mnie najbardziej podobał się artykuł o wilkach, zaopatrzony w piękne zdjęcia tych zwierząt. Na uwagę zasługuje też wpis z ostatniej strony. Jest to opis przeżyć z pozycji zwierząt wysyłanych do rzeźni. Bardzo poruszający i przejmujący. Jestem zdania, że po jego przeczytaniu, co najmniej połowa z Was nie tknie więcej mięsa.
To już wszystko jeśli chodzi o ulubieńców zeszłego miesiąca. Dajcie znać, co o niej sądzicie, a także czekam na Wasze opinie dotyczące podanych pozycji oraz waszych ulubieńców.
Do niedługo :)

Komentarze

Popularne posty