Ulubieńcy maja

Jak to szybko czas leci. Nim się obejrzeliśmy, przeleciało pół 2017 roku. Mam nadzieję, że wiosna zagościła na dobre nie tylko pod względem pogodowym, ale też w Waszych pozytywnych myślach. Tymczasem przed Wami Ulubieńcy Maja. Lista jest dość krótka, ale treściwa. Na pewno znajdzie się kilka propozycji, które mogą Was zaciekawić. Zatem, lecę spiesznie z nieco już spóźnioną listą.


  • Wyjazd na Litwę
W tym roku, na majówkę pojechałam z rodzinką do Wilna. Krótki weekendowy wypad, zdecydowanie za krótki, by zwiedzić miasto całkowicie. Stolica jest naprawdę piękna, zachwyca zwłaszcza starówka. Można tu zobaczyć budynek rządu, wiele kościołów i cerkwi oraz rzecz jasna słynną Ostrą Bramę. Udałam się też do Muzeum Iluzji. To miejsce jest świetną propozycją zarówno dla małych i dużych człowieków :). Świetną atrakcją będzie też zwiedzanie Baszty Giedymina oraz Muzeum Narodowego, których niestety nie zdążyliśmy już zwiedzić. Razem z rodzinką pojechaliśmy też do oddalonych od Wilna ok. 30 km, Troków. Mieści się tutaj słynny zamek, w którym znajduje się muzeum. Warto także skusić się na rejs po jeziorze dookoła tej budowli. Można podziwiać zamczysko w całej okazałości, zobaczyć piękny pałac Tyszkiewiczów oraz pogawędzić z Litwinami. Dodatkową atrakcją są wszechobecne stragany, gdzie można nabyć pamiątki, miody oraz herbaty ziołowe. Warto wspomnieć, że właśnie w Trokach zjemy prawdziwe litewskie Kibinai, czyli pieczone pierogi z farszem mięsnym lub grzybowym. Na Litwie polecam też spróbować innych typowych dań np. chłodnika litewskiego, jabłkowego sera, placków ziemniaczanych, cepelinów czy czarnego chleba oraz tradycyjnych litewskich miodów pitnych. Rzecz jasna znajdziecie wiele innych przekąsek. Uprzedzam jednak, że nie jest to lekkostrawna kuchnia, ale można znaleźć restauracje serwujące lżejsze propozycje. Całe szczęście dla mnie, gdyż nie przepadam za takimi specjałami z tradycyjnej kuchni kresowej. Myślę jednak, że cześć dań znacie z Waszych domów. Na Litwie spokojnie dogadacie się po polsku, jednak uwaga w restauracjach, gdyż menu zazwyczaj jest tylko po litewsku i angielsku. Ogólnie wycieczkę, choć krótką, zaliczam do bardzo udanych i chętnie wybiorę się tam po raz kolejny :)





  • Majowe wydanie magazynu "Wysokie Obcasy"
Zazwyczaj nie czytam kolorowych gazet. Zwłaszcza tych o modzie, gdzie nie ma treści, ale są same obrazki, które z łatwością wyszperam za darmo w sieci. Ten magazyn jednak, mimo że popularny, odbiega od tego schematu. Znajdziecie tu kilka ciekawych felietonów, wywiadów i reportaży. W tym numerze, głównym tematem okazało się pojęcie plotki. Jest kilka ciekawych artykułów i opinii na ten temat. Zaskoczył mnie też zapis o empatii, która według eksperta, nie jest wcale tak pozytywnym zjawiskiem. 



  • Serial "Belfer"
Mimo iż ten serial wyszedł już jakiś czas temu, obejrzałam go dopiero teraz. Poleciła mi go przyjaciółka. Trochę podejrzliwie i sceptycznie podchodziłam do tej rekomendacji, gdyż polskie seriale zazwyczaj są na bardzo kiepskim poziomie. Ten jednak pozytywnie mnie zaskoczył i wciągnął. Jest to historia nauczyciela, który znajduje posadę w szkole na prowincji. Kilka dni przed jego przyjazdem uczennica z klasy, którą będzie uczył, zostaje zamordowana. Polonista zaczyna sam prowadzić śledztwo w tej sprawie. Główną rolę odgrywa Jerzy Stuhr. W obsadzie znajdziemy też Katarzyną Dąbrowską, Magdalenę Cielecką, Pawła Królikowskiego, czy Krzysztofa Pieczyńskiego. Serial na naprawdę przyzwoitym poziomie. Czekam na kolejny sezon :)



  • Duolingo
Jest to aplikacja i strona internetowa do nauki języków. Ja postanowiłam szlifować swój trzeci język, czyli francuski. Ćwiczycie tu zarówno pisownię, wymowę oraz słuchanie. Jest to naprawdę świetny sposób na naukę języka od podstaw. Jest jednak pewien haczyk. Angielskiego możecie uczyć się tłumacząc na język polski. Jednak w przypadku innych języków (dokładnie nie wiem jakich, ale na pewno należy do tej grupy język francuski), tłumaczenie jest na język angielski. Musicie zatem znać lepiej ten język, by móc uczyć się kolejnego. Mam jednak nadzieję, że jesteście na tyle kompetentni w języku angielskim, że spokojnie sobie poradzicie. Link do strony: Duolingo



  • Szminka matowa Golden Rose Liquid Matte Lipstick Colorstay nr 21
Ulubieńcy nie mogliby u mnie istnieć bez żadnego przedstawiciela narzędzi do makijażu :) Tym razem jest to szminka z Golden Rose. Ma fioletowo-różowy, lekko przydymiony kolor. Jest dość ciemna, ale idealnie pasuje do większości typów urody. Piękny, długotrwały kolor, świetna jakość i kusząca cena (ok. 20 zł). Jest to nowa propozycja koloru w tej kategorii słynnych pomadek tej firmy. Zdecydowanie jestem na tak.



  • Czarne kabaretki Gatta
Hit tej wiosny, czyli czarne kabaretki. Swoje upolowałam w sklepie Gatta. Mają średnej wielkości oczka. Doskonale pasują jako podkład pod spodnie z dziurami, ale także nieźle wyglądają z czarną rozkloszowaną spódnicą. Nadają stylizacji nieco rockowego, zalotnego pazura. Jeśli nie boicie się zdecydowanych stylówek, ta propozycja, jest dla Was:)



  • Letnia sukienka w kwiaty Forever 21
W maju wybrałam się do Warszawy na kilka godzin. Zahaczyłam rzecz jasna o słynne Złote Tarasy. Udało mi się kupić letnią sukienkę w kwiaty Forever 21. Jest zwiewna, dziewczęca, ma regulowane ramiączka, z tyłu ma gorsetowe wiązanie. Idealna na zbliżające się upały. Kosztuje około 80 zł, także nie jest to duży wydatek. Materiał jest porządny, nie pocimy się w nim. Na pewno będzie to dobry strój na plażę, imprezę lub zwykły wypad na miasto. Jeśli zamiast baletek, wybiorę do tej kiecki szpilki, nadam szyku i z powodzeniem mogę tak wyjść na niedzielny, rodzinny obiad do restauracji. Nie muszę chyba mówić, że świetnie będzie do niej pasowała także nowa szminka z GR :) (zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony Forever 21)




  • Wegańska szarlotka
Przepis na to kulinarne arcydzieło znajdziecie tutaj: Wegański jabłecznik na kakaowym spodzie . Jest to moja improwizacja, bardzo udana. Ciacho zniknęło w ciągu doby. Smakowało i mnie, i mojej niewegańskiej rodzince :) Proste w przygotowaniu. Dobre na ciepło oraz na zimno. Z dodatkiem gałki wegańskich lodów nice cream (przepisy również na blogu : nice cream ) smakują jak niebo <3. Jeśli jeszcze nie próbowaliście tego przepisu, odsyłam do wpisu o tej szarlotce :)



To już wszystkie moje propozycje na maj. Mam nadzieję, że lista podoba Wam się i pokazuje kilka ciekawych pozycji. Dajcie znać jakich ulubieńców macie Wy :) Trzymajcie się :*

Komentarze

Popularne posty