Człowieku, zwolnij- czas na kawę

Na początek: włóż wygodne ciuchy, może weź koc, zaparz sobie herbatę/ kawę, usiądź wygodnie, wyłącz radio, telewizor, niech nic Cię nie rozprasza. Już? No to możesz czytać :)


W dzisiejszym świecie, który pędzi niczym odrzutowiec, szybko dołączamy do ogólnie panującego owczego pędu. A gdy zapytam, za czym tak gonimy, to jaka będzie odpowiedź. W pracy pniemy się na wyższe stanowiska, w szkole walczymy o stopnie i przychylność rówieśników, na studiach stale staramy się nauczyć na czas. To wszystko jest ważne, jasne. Szkoła i studia zapewniają nam szersze perspektywy pracy, a ta z kolei, daje nam pieniądze, którego kult znajduje sobie coraz więcej zwolenników. A kiedy ostatnio znalazłeś/znalazłaś czas na to, by zaszyć się w domowym zaciszu z herbatą i książką. Kiedy widziałeś/ widziałaś dobry film, który skłonił Cię do głębszych refleksji? A rodzina, przyjaciele? Pamiętasz wasze wspólne rozmowy, spotkania? Takie na żywo. Nie przez Facebooka.


A wracając do tego "pędu". Dziś, w świecie technologii, korporacji, zawsze musimy być na bieżąco. Wiemy, co dzieje się w polityce, jak stoi kurs złotego, czy franka. A czy wiemy, co dzieje się wewnątrz nas? Jak byśmy się czuli, gdyby nagle zniknął internet, praca, szkoła? Coraz częściej zdarza się, że w wielkim wirze zapominamy o tym, co jest najważniejsze. Tracimy pracę i przychodzi załamanie, depresja. Najsmutniejsze jest to, że dotyka to coraz młodszych ludzi. Słyszymy o tzw. wypaleniu zawodowym. Dlaczego? Bo to, co wydawało się dla nas priorytetem,całym światem, okazuje się tylko pewną "zasłoną". Pewną wymówką, a nawet kryjówką. Uciekamy się w nawał obowiązków, nie zastanawiamy się jednak nad sobą. Nad poukładaniem pewnych spraw, tworzeniu siebie. Czasem warto sprawić sobie drobną uciechę, "coś dla ducha", zrelaksować się, przejść się na spacer, zamiast jechać samochodem i narzekać na korki. Poznać siebie, zwolnić. Wydaje się to być takie oczywiste, ale wróć do pytań z początku tekstu. Już widzisz różnicę?
Ten pęd jest swego rodzaju "odruchem stadnym". Wszyscy się spieszą, wszyscy zarabiają krocie- to ja też tak muszę. I korbka się nakręca. A potem? Ciężko jest się zatrzymać. Wszelkie tego próby rodzą w nas napięcie. Musimy ciągle coś robić. Gdzieś biec. Ale za czym, po co? Czy daje nam to radość, czy po prostu podążamy za tłumem?coffee vZ tą refleksją zostawiam Was do następnego wpisu :)

Komentarze

Popularne posty