Ulubieńcy marca

Trochę spóźniona, ale na szczęście już obecna, lista ulubieńców marca. Postanowiłam dodać tę kategorię wpisów na tego bloga, gdyż wiem, że cieszy się ona sporą popularnością. Myślę, że ta lista może kogoś zainspirować na kolejne miesiące. Zamieszczam tutaj ulubione kosmetyki, wydarzenia, książki, filmy, artykuły spożywcze itp. Ogólny misz- masz, zbiór randomowych rzeczy. Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam do prześledzenia moich top 10 tego miesiąca :)

1. Krem pistacjowy Uniche & Sicule

Szczerze powiedziawszy, ten krem kupiłam w styczniu i odłożyłam na półkę, a potem o nim zapomniałam i otworzyłam dopiero w marcu :) Na szczęście, miał długi termin przydatności do spożycia. Jest pyszny, słodki. Takie połączenie masła orzechowego, gładkiej w konsystencji Nutelli i oczywiście pistacji. Jest świetny na kanapki, na które można też położyć jakieś owoce (np. kiwi, banany, truskawki). Na fotce macie moją śniadaniową propozycję (już trochę zjedzoną :P ). Czyli tradycyjna świeżutka kajzerka, krem pistacjowy, truskawki i kawa <3

2. Masło orzechowe Rossmann

Kolejne smarowidło. Tym razem kultowe już masło orzechowe z Rossmanna. Wegańskie i Bio. Przynajmniej tak piszą :P W każdym razie jest naprawdę pyszne. Moja ukochana kombinacja to właśnie masło orzechowe, banan, cynamon i syrop z agawy/ klonowy <3. Jeśli go nie znacie- polecam każdemu łasuchowi.

3. Cień do powiek Inglot Freedom System Matte 371

Piękny, niebieski cień do powiek. Trzyma się bardzo ładnie i wygląda zjawiskowo. Idealny na wiosnę! Odświeża i wygląda bardzo ciekawie na powiece. Jeśli ktoś, tak jak ja, jest makijażowym freakiem, to jest to absolutny must have. No i cena- 15 zł, która nie jest zabójcza :)

4. Szampon do włosów Himalaya przeciw ich wypadaniu

Długo szukałam odpowiedniego szamponu do moich włosów. Musi być delikatny, a zarazem nie zostawiać po sobie tłustej maski. Ten sprawdził się znakomicie. Jedyną jego wadą jest dość wysoka cena- 23 zł (kupowałam w Rossmannie). Ale w przełożeniu do jakości- warto.

5.  "Fantastyczne zwierzęta- jak je znaleźć"

Chociaż ten film wyszedł o wiele wcześniej, to jednak obejrzałam go dopiero w marcu. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji go zobaczyć, warto. Nie jest to może jakieś dzieło poruszające trudną tematykę, ale ogląda się go naprawdę przyjemnie. Genialna rola Eddie'go Redmayne'a i świetne efekty specjalne. Twórcy zaskoczyli mistrzowskim ukazaniem tytułowych zwierząt. Mimo, iż są stworzone komputerowo, niemalże rozczulają.

6. Syropy do kawy i deserów Victoria's

Cóż mogę powiedzieć. Jako kawoszka, od jakiegoś czasu stwierdzam, że warto urozmaicić czasem swój ukochany napój. Syropki z pewnością są strzałem w dziesiątkę :)

7. Spodnie moro Pull& Bear

Te spodnie zasługują na miano jednych z moich ulubionych. dorwałam je na początku marca w popularnej sieciówce (na zdjęciu jest jakaś modelka, nie ja). Leża idealnie i doskonale podkreślają kształty. Cena też bardzo przystępna, bo około 120 zł. Bardzo wygodne i świetnie się je nosi.

8. Herbata Grzaniec Kozacki z Miodem Loyd Tea

Marzec raczej nie rozpieszczał nas ciepłem i słońcem. Jestem typowym zmarźluchem i potrzebowałam czegoś rozgrzewającego. Tania herbatka (jakieś 5 zł), która umiliła mi większość pochmurnych wieczorów. Całkiem słodka, więc nie wymaga dodatkowych cukrów.

9. Zbiory zadań Biologia - Dariusz Witowski

Czy wspominałam już, że zamierzam poprawić nieco wyniki z biologii i chemii z zeszłorocznej matury (aspiruję na medycynę)? Wcześniej odradzano mi Witowskiego, gdyż podobno był nie do przejścia. W tym roku zdecydowałam się jednak je zakupić. Nie żałuję. Moim zdaniem, to doskonała forma ćwiczeń i powtórki do egzaminu. Jeśli wybraliście biologię, jako swój przedmiot na poziomie rozszerzonym, to naprawdę, nie ma się czego bać. Zadania są bardzo dobre, może nie banalnie proste, ale świetne jako przygotowanie do egzaminu.

10. Dio "As Long As It's Not About Love" Magica, 2000r.

Utwór prawie pełnoletni, ale wróciłam do niego po krótkiej przerwie i w tym miesiącu, słuchałam go niemalże non stop. Pochodzi z krążka Magica z 2000r. Dio to jeden z moich ukochanych wokalistów, a tę piosenkę obowiązkowo mam na swojej playliście. Nawet, jeśli nie gustujecie w cięższych kawałkach, to skupcie się na genialnym tekście.

To już tyle, z moich marcowych faworytów. Dajcie znać, czy także macie swoje ulubieńców i piszcie o nich w komentarzach. Chętnie poczytam i wypróbuję wasze propozycje. Trzymajcie się ciepło <3